Książka - Wyścig do Dakaru
-
Zásilkovna 70,00 Kč
- 1 - 3 dny
-
Zásilkovna - doručení domů 110,00 Kč
- 1-3 dny
-
PPL 120,00 Kč
- do 2 prac. dnů
-
Česká Pošta 120,00 Kč
- do 5 prac. dnů
-
Osobní odběr Zdarma
- Ihned k dodání
ok. 340 str. A5, paperback Przedmowa Ewan McGregor Byliśmy gdzieś w biurze i nasza książka została właśnie wniesiona do pokoju. To było prawdziwe podniecenie. Obie zamknęłyśmy oczy i zakryłyśmy je dłońmi, a książka znalazła się na biurku. A potem: ta da! Była, a my staliśmy dumnie na okładce, jak dwaj odkrywcy z dawnych czasów. Nasza pierwsza książka. To był pierwszy raz dla nas obojga i oboje krzyczeliśmy na siebie. "Wow," powiedzieliśmy. "Spójrz na to... to zdjęcie rozciąga się na całą okładkę". "Fajnie." Wertowaliśmy ją przez chwilę w milczeniu, oglądając zdjęcia grupowe i czytając krótkie fragmenty. Uczucie dumy wypełniło moją klatkę piersiową, gdy Charley nagle powiedział: "O kurwa". "Co?" zapytałem. "Tu jest napisane, że jadę na Dakar w 2006 roku". Mój przyjaciel Charley jeździł na motocyklach od siódmego roku życia, co w moich oczach czyniło z niego bohatera. Jego jazda zawsze była bardzo dobra - czy to na torze, czy po prostu po mieście - ale musiał się poprawić. Dużo lepiej. Podczas podróży opisanej w książce "Motocyklem dookoła świata" podążałem za nim, gdy prowadził mnie przez niektóre z trudniejszych dróg, i można powiedzieć, że obaj staliśmy się lepsi. Teren, który testowaliśmy w Kazachstanie, byłby bułką z masłem, gdybyśmy spotkali się z nim później na Syberii. Były chwile, kiedy oboje czuliśmy się z siebie zadowoleni. Po takich odcinkach zdejmowaliśmy kaski, pod którymi widniały wielkie, zakurzone uśmiechy, a potem przeżywaliśmy w pamięci chwile motocyklowej perfekcji. Przy opisywaniu tych doświadczeń zawsze używano imienia. Nie chodziło o opisywanie jakiejś techniki jazdy w terenie (na pewno nie w moim przypadku), ale o odczucia z tym związane. Kiedy wszystko się połączyło, motocykl jakby zniknął pod tobą i poczułeś, że lecisz, żadnych myśli ani decyzji o tym, który tor obrać, jaki bieg wrzucić, wszystko było automatyczne i pozwalało cieszyć się prawdziwym wtopieniem się w tłum i ekscytacją. Momenty z Dakaru. Nie wiem, czy Charley rzeczywiście zdecydował się na start w najbardziej wyczerpującym rajdzie świata, czy też nie, kiedy w przypływie suwerenności powiedział naszemu redaktorowi chwilę po przybyciu do Nowego Jorku: "Tak, następnym razem jadę na Dakar." Ale kiedy zobaczył je wydrukowane na okładce naszej książki, z nawiązką podjął wyzwanie. W ciągu następnego roku widziałem, jak się zmieniał i widywałem go coraz rzadziej, gdy zanurzał się w wymagającym harmonogramie treningów. Nigdy wcześniej nie widziałem go tak zdeterminowanego, nigdy wcześniej nie angażował się w coś tak bardzo. Naprawdę zaskoczył ludzi swoją jazdą i pasją do tego nowego, przerażającego wyzwania. Wielu z jego przyjaciół i członków rodziny - w tym ja - martwiło się i denerwowało o niego. Treningi były naprawdę ciężkie i wszyscy wiedzieliśmy o niebezpieczeństwach zagrażających życiu, które mógł napotkać podczas wyścigu. Wiem, że Charley sam był przerażony tym ostatnim tygodniem przed wyścigiem, ale nigdy nie próbował wycofać się z zadania, które przed nim stało. Byłem wiele kilometrów stąd, kiedy ten wyścig rozpoczął się w Lizbonie w styczniu 2006 roku, ale wiem, że wraz z wieloma innymi, moje modlitwy zastały go spoconego na linii startu, z rykiem silnika i sercem walącym w gardle... "IDŹ, CHARLEY... GO!" Ewan McGregor, lipiec 2006